św. Antoni Padewski…
…ok. 4,5 cm na ok. 5,5 cm – ze zbiorów mojej Babci, ateistki. Miała sąsiadkę, nad wyraz pobożną, a wręcz dewotkę; i – mimo fundamentalnej różnicy poglądow w kw. (m.in.) istnienia (lub: nie) Pana Boga – panie bardzo się lubiły. No i pani Sąsiadka próbowała Babcie nawracać, lekko: za pomocą przynoszonych artefaktów – jak ten tu, przenośny św. Antoni Padewski.
Babcia przyjmowała, dziękowała, stawiała w jakimś mniej widocznym miejscu – i nadal pozostawały przy swoim, panie Sąsiadki.
Złote czasy.
mr m.